Dubaj, przez lata kojarzony z futurystyczną architekturą i złotem, buduje dziś nową reputację jako stolica rzemieślniczej czekolady. Dubajscy czekoladnicy z powodzeniem łączą zachodni kunszt sztuki cukierniczej z bliskowschodnim bogactwem przypraw i płodów pustyni, w efekcie czego powstają tabliczki i praliny o profilach smakowych niespotykanych nigdzie indziej na świecie.
Dziś dubajska czekolada dostępna jest nie tylko w wersji klasycznej. Rzuć okiem chociażby na ofertę wrocławskiej Trotowni na Bema, gdzie można kupić słynny deser z nadzieniem malinowo-kokosowym czy karmelowym. A przecież ciekawych połączeń smakowych jest znacznie więcej!
Spis Treści
Wszystko zaczęło się od tabliczki „Can’t Get Knafeh of It” dubajskiej marki Fix Dessert Chocolatier. Jej wypełnienie to kremowa pasta pistacjowa z odrobiną tahini, przepleciona złocistymi nitkami chrupiącego ciasta kataifi, charakterystycznego dla popularnego w regionie deseru knafeh, a wszystko to zatopione w mlecznej czekoladzie. Filmik prezentujący efekt „crunch” zebrał ponad 128 milionów wyświetleń, rozpętując globalny szał na „pistachio-knafeh bars”.
Sukces tego produktu był tak znaczący, że w 2025 roku Lindt planuje wypuszczenie własnej „Dubai Style Chocolate Bar”. Ta nowa propozycja będzie zawierać krem pistacjowy z dodatkiem migdałów i orzechów laskowych oraz kadayıf, choć bez tahini. Debiut zaplanowano na lipiec, a branżowe testy z targów Sweets & Snacks Expo już teraz wskazują na kolejny sprzedażowy hit.
Daktyle – „król pustyni” schowany w kakaowej skorupie
Daktyle to w Zjednoczonych Emiratach Arabskich codzienna przekąska, popularny prezent na Ramadan oraz naturalny słodzik. Dubajscy producenci z pasją wypełniają je nugatem, kremem pistacjowym, a nawet mlekiem wielbłądzim połączonym z szafranem, jak w przypadku oferty Date Room, a następnie oblewają je ciemną lub białą czekoladą.
Rzemieślnicza marka Mirzam idzie o krok dalej: najpierw mieli lokalne daktyle z oazy Liwa wraz z koprem włoskim, tworząc aromatyczną pastę, którą później zamyka w ciemnej 62% tabliczce „Dates & Fennel”. Z kolei luksusowy Bateel słynie z daktyli Khidri nadziewanych kandyzowaną skórką pomarańczy, pistacjami czy karmelizowanymi migdałami – to doskonały upominek, często kupowany na lotnisku. Dodatkowo, daktyle to prawdziwy atut dla zdrowia: dostarczają błonnika, potasu i naturalnych cukrów o niższym indeksie glikemicznym niż biały cukier, dzięki czemu czekolada z ich nadzieniem syci na dłużej i nie powoduje gwałtownych wahań poziomu cukru we krwi.
Szafran, kardamon i róża – aromaty Szlaku Przypraw
Szafranowy ganache w białej czekoladzie od Coco Jalila, różany karmel w ciemnej czekoladzie Mirzam „Dark with Rose” oraz biała czekolada z kardamonem to prawdziwe hity, które doskonale oddają zapach miejscowych souków. Te egzotyczne przyprawy łączą się z kakaem pochodzącym z Tanzanii, Wietnamu czy Madagaskaru, tworząc zaskakująco zbalansowane tabliczki – są pikantne i kwiatowe, ale nigdy przesłodzone.
Halva i tahini – sezamowa fala
Po fali popularności pistacji nadeszła moda na tahini. Cukiernicy z Dubaju miksują pastę sezamową z białą czekoladą, miodem i szczyptą soli, aby uzyskać półpłynny, lekko dymny nugat. Wersje z przyprawą za’atar lub z syropem daktylowym szybko podbijają bary proteinowe i fit praliny, wpisując się w trend zdrowego odżywiania.
Od chili po mango – dla poszukiwaczy wrażeń
Jeśli cenisz sobie pikantne nuty, koniecznie sięgnij po 62% ciemną tabliczkę Mirzam z kaszmirskim chili. Alternatywnie, wypróbuj mleczno-ciemną czekoladę z solą morską pochodzącą z Wybrzeża Omanu. Fani owocowych smaków z pewnością docenią białą czekoladę z mango Alfonso czy granatowo-pistacjowe malban-bary, które są inspirowane tureckimi słodyczami.









